Info
Więcej o mnie.

Moje rowery
Archiwum bloga
- 2014, Czerwiec2 - 0
- 2014, Marzec3 - 0
- 2014, Luty1 - 0
- 2013, Październik7 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 4
- 2013, Sierpień14 - 4
- 2013, Lipiec6 - 2
- 2013, Czerwiec25 - 3
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień7 - 0
- 2013, Marzec3 - 0
- 2012, Październik6 - 2
- 2012, Wrzesień16 - 2
- 2012, Sierpień11 - 0
- 2012, Lipiec12 - 0
- 2012, Czerwiec15 - 0
- 2012, Maj6 - 0
- 2012, Kwiecień9 - 0
- 2012, Marzec3 - 0
Dane wyjazdu:
37.00 km
8.20 km teren
01:40 h
22.20 km/h:
Maks. pr.:61.70 km/h
Temperatura:26.0
HR max:176 ( 93%)
HR avg:130 ( 69%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1140 kcal
Rower:KROSS level A2
"Ósemeczka" wokół Pasłęka
Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 07.08.2013 | Komentarze 3
Po piątkowych narodzinach potomka i kilkudniowej, rowerowej abstynencji, wybrałem się dziś ze szwagrem na przejażdzkę. Postanowiłem pokazać mu nowe trasy. Na początek ruszyliśmy terenowo w kierunku Gryżyny i Rogajn. Potem Gołąbki i Zakrzewko II, i dalej znów terenem włączając przeprawę przez rzekę Wąską w stronę Kupina. Następnie ruszyliśmy remontowanym odcinkiem drogi na Ornetę. Po dojechaniu do Cieszyńca, skręciliśmy do Sałkowic i Surowa. Tutaj niestety spotkała nas ulewa, więc schowaliśmy się pod wiatą przystankową.
Chowamy się przed deszczem© kiton

Tęcza nad Surowem© kiton
I tak sprawdziły się dzisiejsze słowa szwagra: "dziś to mógłbym pojeździć w takim ciepłym deszczyku..." Tyle tylko, że ilość opadów była zbyt duża. Po przeczekaniu najbardziej intensywnych opadów ruszyliśmy w dalszą drogę. Ponownie zawitaliśmy w Rogajnach i Gołąbkach, skąd tym razem asfaltem dojechaliśmy do jeziorka miejskiego, bijąc przy okazji dzisiejszy rekord prędkośći - 61,7 km. Potem jeszcze skoczyliśmy do Robit i spokojnym tempem wróciliśmy do miasta. Dzisiejsza wycieczka była najdłuższą trasą mojego szwagra po przeprowadzce z Piekar.
Kategoria standard