Info
Więcej o mnie.

Moje rowery
Archiwum bloga
- 2014, Czerwiec2 - 0
- 2014, Marzec3 - 0
- 2014, Luty1 - 0
- 2013, Październik7 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 4
- 2013, Sierpień14 - 4
- 2013, Lipiec6 - 2
- 2013, Czerwiec25 - 3
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień7 - 0
- 2013, Marzec3 - 0
- 2012, Październik6 - 2
- 2012, Wrzesień16 - 2
- 2012, Sierpień11 - 0
- 2012, Lipiec12 - 0
- 2012, Czerwiec15 - 0
- 2012, Maj6 - 0
- 2012, Kwiecień9 - 0
- 2012, Marzec3 - 0
Dane wyjazdu:
91.50 km
0.00 km teren
03:07 h
29.36 km/h:
Maks. pr.:45.60 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:HAIbike TOUR
Żuławy wkoło
Sobota, 29 września 2012 · dodano: 02.10.2012 | Komentarze 2
W przedostatnim dniu września wziąłem udział w rajdzie rowerowym zatytułowanym "Żuławy wkoło".Start maratonu miał miejsce przy zabytkowym moście w Tczewie.
Po przybyciu na miejsce i zdjęciu roweru z dachu samochodu, udałem się do biura zawodów w celu odebrania pakietu startowego. następnie "dopinanie wszystkiego na ostatni guzik" i o godzinie 9:45 wyruszyłem na trasę wspólnie z Jarkiem i Sebastianem, oraz grupą około 20 innych bikerów.

na starcie w Tczewie© kiton
Na półmetku rajdu, przy promie w Świbnie średnia prędkość była na poziomie 32 km/h.

Świbno - prom© kiton

przeprawa promowa© kiton

ujście Wisły© kiton
Niestety po półgodzinnej przerwie w oczekiwaniu na przeprawę promem i po ponownym wyruszeniu w trasę sytuacja nieco uległa zmianie. Zaczął wiać dosyć mocny wiatr w twarz, skutecznie utrudniając jazdę i uniemożliwiając jej kontynuowanie w wysokim tempie.
Na mecie w Tczewie okazało się, że wspomniany wiatr przyczynił się do spadku średniej prędkośći do 28 km/h.
Jazdę w tak niesprzyjających warunkach okupiłem niestety skurczami, które solidnie dały się we znaki na "ostrej mecie" po kilkuset metrowym podjeździe, tymbardziej że na pedały mocniej naciskał Sebastian, któremu nie pozwoliłem się wyprzedzić ;) Czas jazdy jaki osiągnąłem to 3 godz, 7 minut i 28 sekund, plasujący mnie na 47 pozycji.

ostra meta© kiton

ostra meta© kiton
Końcowa część trasy wiodła zabytkowym Tczewskim mostem do mety honorowej, gdzie wręczano medale za ukończenie rajdu.

dojazd na metę honorową© kiton

meta honorowa© kiton
Po zejściu z roweru, musiałem oddać się w ręce miłych pań masażystek, które w dużej mierze doprowadziły moje obkurczone mięśnie do stanu użyteczności. Po minie widać, że mięśnie na prawdę bolały.

zasłużony masaż© kiton

trasa maratonu© kiton
Następnie szybki prysznic, posiłek w nadwiślanym barze i możnna było wracać do domu.
Kategoria rajdy